Wbrew tytułowi notki nie znajdziecie tu przepisu na waciki nasączane octem ani liść sałaty polany wodą. Moja koleżanka modelka podzieliła się ze mną ostatnio pomysłem na rewelacyjnego kurczaka w marynacie miodowo-musztardowej. Proste i pyszne. Dodałam do niego dużo świeżej rukoli skropionej octem balsamicznym i gotowany w mleku ryż curry z kukurydzą. Nie jestem fanką zestawów obiadowych typu kotlet + ziemnianki, to danie z całą pewnością dobrze sprawdzi się w jego zastęstwie. No a skoro żywią się nim modelki... Na pewno nie może być tuczące!!!
Składniki na 2 osoby:
pierś z kurczaka, ok. 400 g
2 łyżki płynnego miodu
2 łyżki musztardy sarepskiej
1 łyżka oliwy
Sól, pieprz
+ok. 3 łyżki oliwy do smażenia
1 torebka ryżu
1/2 szklanki wody
1/2 szklanki mleka
1 filiżanka kukurydzy
1 łyżka przyprawy curry
sól
1 średni pomidor, pokrojony w kostkę
Ocet balsamiczny
- Kurczaka opłukać, usunąć błony. Pokroić w paski. Umieścić w naczyniu z mieszanką miodu, musztardy, oliwy, soli i pieprzu. Odstawić do lodówki na minimum pół godziny
- Do garnka wlać wodę i mleko, zagotować (uwaga, żeby mleko nie wykipiało! Mi wykipiało:) ). Wsypać ryż, gotować wg przepisu na opakowaniu, ok. 12 minut. Dodać kukurydzę, a nastęnie przyprawę curry i sól.
- Na patelni rozgrzać oliwę, kurczaka smażyć na złoty kolor, po ok. 3 minuty z każdej strony.
- Podawać z sałatką z rukoli i pomidorów, z odrobiną octu balsamicznego.