Zamknęłam się na weekend w domu z ciastem czekoladowym. Patrzę w okno, w sufit, ogrzewam dłońmi filiżanki, czytam książkę i kartkuję magazyny. Całe mieszkanie wypełnia bogaty, słodki zapach czekolady, zdając się obiecywać, że jeden kęs wilgotnego ciasta czekoladowego przepędzi wszystko, co złe.
Składniki:
1 tabliczka gorzkiej czekolady
1 szklanka cukru
2/3 kostki masła
3 łyżki kakao
3 łyżki whiskey (lub innego alkoholu, np. wiśniówki)
3 jajka
1 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
Polewa:
1/2 tabliczki czekolady gorzkiej lub mlecznej
1/4 szklanki mleka
1 łyżka masła
3 łyżki whiskey
- W niedużym garnku umieśicć masło, czekoladę, cukier i kakao. Mieszając podgrzewać do rozpuszczenia składników. Zdjąć z palnika, dodać whiskey, odstawić do przestudzenia.
- Do dużej miski wbić jajka, stopniowo dodawać do nich mieszankę czekoladową, ciągle miksując. Następnie dodać mąkę, proszek do pieczenia i sodę. Zmiksować do połączenia składników.
- Ciasto przelać do małej tortownicy (u mnie ok. 20 cm średnicy) wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 35-40 minut w temperaturze 160 stopni. Wyjąc z piekarnika, ostudzić.
- Przygotować polewę: mleko zagotować z masłem, dodać whiskey. Gorącym mlekiem zalać kostki czekolady, wymieszać do uzyskania gładkiej, płynnej masy. Polewę rozprowadzić na cieście.