niedziela, 9 grudnia 2012

Christstollen. Bożonarodzeniowe niemieckie ciasto z marcepanem


Znacie to uczucie, gdy wspomnienie pewnego wydarzenia zasklepia się w dźwiękach piosenki, w zapachu czy w smaku potrawy? Od czasu Erasmusa w Kolonii, okres przedświąteczny skoncentrował się dla mnie w  aromatach Glühwein i właśnie Christstollen. Jest to pełne bakalii, ciężkie, drożdżowe ciasto wypełnione masą marcepanową, oprószone cukrem pudrem. Jego wygląd nie pozostaje bez znaczenia - ma bowiem przywodzić na myśl nowonarodzone dzieciątko Jezus w... pieluchach. Cokolwiek przywodziłoby wam jednak na myśl, naprawdę warto je wypróbować. Myślę, że to ciekawa alternatywa dla naszych tradycyjnych bożonarodzeniowych serników i makowców.
Przepis przetłumaczyłam z niemieckiego ze stron www.besuchen-sie-dresden.de i http://www.weihnachtsbaeckerei.com/marzipanstollen.html, zmieniając w nich nieco proporcje. 

Całkiem niedawno zostałam szczęśliwą posiadaczką wagi kuchennej. O wiele swobodniej mogę więc operować teraz liczbowymi wartościami wagowymi, zamiast przeliczać je na nieprecyzyjne "szklanki", "kostki" czy "łyżki". 
Do dzieła!


Składniki:

700 g mąki
130 g cukru
200 ml mleka, ciepłego
80 g świeżych drożdży
szczypta soli
1/2 łyżeczki cynamonu
1 kostka (200 g) masła, rozpuszczonego
2 całe jajka
2 żółtka

150 g rodzynek
kilka kropli aromatu rumowego
3 łyżki wódki
kilka łyżek zimnej wody
1 kostka (200 g) marcepanu ("Marzipan Rohmasse")
100 g płatków midałowych (lub posiekanych migdałów)
100 g suszonej żurawiny

50 g masła, rozpuszczonego
kilka łyżek cukru pudru


  1. Zmieszać kilka łyżek zimnej wody, wódkę i aromat rumowy. W mieszance namoczyć rodzynki, najlepiej na całą noc.
  2. Do ciepłego mleka wsypać 2 łyżki mąki i łyżkę cukru. Wkruszyć drożdże, dokładnie wymieszać. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, na ok. 10-15 minut.
  3. Do dużej miski wsypać pozostałą mąkę, cukier, sól, cynamon. Wlać wyrośnięte drożdże, a także jajka, żółtka i ciepłe rozpuszczone masło. Połączyć składniki, zagniatać ręką przez około 5 minut. Następnie dodać rodzynki, migdały i żurawinę. Zagniatać jeszcze przez 2-3 minuty. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, na około 1 godzinę.
  4. Ciasto podzielić na dwie równe porcje. Każdą z nich rozwałkować na prostokąt o dłuższym boku ok. 25-30 cm. Na jego środku ułożyć wzdłuż wałeczek z połowy kostki marcepanu. Zawinąć ciasto, zaczynając od dłuższego boku.
  5. Uformowane ciasto ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, odłożyć do wyrośnięcia jeszcze na ok. 15 minut.
  6. Piec w temperaturze ok. 160 stopni przez ok. 50 min.
  7. Po wyjęciu z piekarnika, jeszcze gorące ciasto posmarować rozpuszczonym, ciepłym masłem. Posypać obficie cukrem pudrem, odstawić do całkowitego wystygnięcia.
  8. Po ostudzeniu owinąć szczelnie papierem lub bawełnianą ściereczką. Jak na ciasto drożdżowe, Christstollen dość długo zachowuje świeżość - minimum kilka dni. 


4 komentarze:

  1. Też dziś na moim blogu króluje Stollen, chociaż w moim jest chyba z 3 razy więcej bakalii... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. I bardzo dobrze! ja niestety musialam pojsc na kompromis z kims, kto za bakaliami nie przepada:)

    OdpowiedzUsuń