Od dawna już nie miałam czasu na dłuższe aktywności w kuchni, dlatego też zdecydowałam się tym razem przygotować rzecz nieco bardziej czasochłonną - bułeczki drożdżowe. Nie oszukujmy się, tego typu wypiekom drożdżowym poświęcić trzeba około 2,5 godz (sumując czas przygotowania i oczekiwania). Zapewniam jednak, że odmierzanie składników, energiczne mieszanie, ucieranie, zagniatanie i wałkowanie w rytm ulubionej muzyki to doskonały relaks! Nagrodzony w dodatku jakże słodkim efektem.
Składniki na około 12 sztuk:
1/4 kostki drożdży
1/3 kostki masła (nie z lodówki)
1 szklanka ciepłego mleka
1/2 szklanki cukru
3 szklanki mąki
szczypta soli
1 jajko
2 filiżanki malin
3 łyżki cukru pudru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
100 g twarogu 3krotnie mielonego
2-3 łyżki słodkiej śmietanki
1 łyżeczka cukru waniliowego
2 łyżki cukru pudru
1 jajko
3 łyżki mleka
2-3 łyżki cukru
- Zrobić zaczyn drożdżowy: do miski wlać lekko ciepłe mleko, wkruszyć drożdże i dokładnie rozprowadzić. Dodać 2 łyżki mąki i 2 łyżki cukru, wymieszać na gładką masę bez grudek. Przykryć ściereczką i odstawić na około 20 min do wyrośnięcia.
- Do dużej miski wsypać pozostałą mąkę i cukier oraz sól, dodać masło, połączyć. Dodać wyrośnięty zaczyn oraz jajko, zagniatać przez około 5 min. Ciasto powinno być miękkie i elastyczne.
- Przykryć ściereczką i odstawić na około 1 godzinę do wyrośnięcia.
- Maliny pokroić, wymieszać dokładnie z mąką ziemniaczana i cukrem pudrem.
- Twaróg wymieszać ze śmietanką i cukrem.
- Wyrośnięte ciasto zagnieść. Odrywać z niego małe kawałki, formować kółka i nakładać na środek po jednej łyżeczce malin i jednej łyżeczce masy twarogowej. Skleić brzegi formując kulkę.
- Uformowane bułeczki układać na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, odstawić na około 15 minut.
- Przed włożeniem do piekarnika posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem, posypać cukrem.
- Piec w temperaturze 180 stopni przez około 20 minut.
domowe drożdżówki są cudne.
OdpowiedzUsuńo tak zgadzam się, sam rytuał robienia ciast drożdżowego ma w sobie coś magicznego :) a efekt wynagradza trud
OdpowiedzUsuńOj i ja uwielbiam 'obcować' z ciastem drożdżowym.. Uwielbiam długie, powolne ugniatanie..nic tak mnie nie relaksuje! A jeśli jeszcze wychodzą z niego takie pyszności, jak te Twoje bułeczki, to już w ogóle ekstra:))
OdpowiedzUsuńoch, wyglądają nieziemsko.
OdpowiedzUsuńdomowe drożdżówki są niezastąpione, niepodrabialne. cudowne w każdym calu!
Uwielbiam drożdżowe wypieki;) cudne bułeczki
OdpowiedzUsuń