W tym roku na przygotowania do Świąt mam wyjątkowo mało czasu. Sernik czy pierniki korzenne - czyli wypieki, które muszą swoje odleżakować - piekę wieczorami przed pójściem spać. Mam za to nadzieję, że przed Bożym Narodzeniem uda mi się je jeszcze zaprezentować na blogu.
Nie ma nic bardziej wprowadzającego w świąteczny nastrój, niż wspólne pieczenie i gotowanie przy dźwiękach "Last Christmas" czy "All I want for Christmas"... Zdecydowanie milej słucha się tych piosenek we własnej kuchni, niż w zatłoczonym centrum handlowym!
Cupcake-bombka na choinkę. Slodki prezent z zeszłorocznych Świąt.
"Last Christmas" i "All I want for Christmas" znam na pamięć, chociaż nie umywają się do moich ulubionych polskich kolęd. Urocza ta bombka. :)
OdpowiedzUsuńw tym roku polubiłam "All i want for Christmas is New Year's Day" Hurts. Bardziej od Mariah i całej reszty ;)
OdpowiedzUsuńAle to fakt, miło ich się słucha w ciszy i spokoju własnej kuchni...